Koronakryzys, dla wielu również wielkie oszustwo, to tylko dodatek lub środek do celu. Podczas gdy wszyscy są zajęci koronawirusem, w tle działa znacznie większy program. Deklarowanym celem mocarstw jest tzw. „Wielki Reset”, czyli radykalna przebudowa ludzkości. Projekt ten działa pod hasłem „Build Back Better” (BBB). Hasło było wg Wikipedia Opisany po raz pierwszy w 2015 roku przez ONZ i według Dudena oznacza (technicznie): „Usunąć zbyt dużą konstrukcję lub podobną konstrukcję, która stała się zbędna, zwłaszcza drogę, która została zbyt hojnie rozbudowana, poprzez podjęcie odpowiednich środki." To, czego obecnie doświadczamy w kontekście kryzysu związanego z koronawirusem, to sztuczny demontaż naszej kultury w celu ekonomicznej, społecznej i biologicznej transformacji ludzkości.
Dotarliśmy do rozdroża i dlatego musimy założyć, że niezależnie od tego, co będzie dalej, świat już nigdy nie będzie taki sam. To naprawdę dobra rzecz. Ważne jest jednak to, co zrobimy z tą szansą. Albo rozwiniesz się w członka wolnej, pokojowej cywilizacji, albo zdegenerujesz się w genetycznie zdegradowany gatunek niewolników. Dzięki oszustwu związanemu z koroną coraz więcej ludzi się budzi, ale zdecydowana większość nadal nie ma pojęcia, że od czasu sporządzenia ich aktu urodzenia faktycznie byli w niewoli.
Według Davida Icke i różnych ekspertów prawnych ten akt prawny tworzy osobę/podmiot prawny będący własnością państwa i zarządzany jak spółka. Jest to oczywiście powód, dla którego tak wiele dzieci jest odbieranych rodzinom, a uczciwi obywatele mogą zostać arbitralnie pozbawieni własności. Takie ataki zdarzają się codziennie, a ofiary są bezradne wobec władz.
Czas, abyśmy chwycili za pióro, bo jesteśmy lepszymi autorami „Wielkiego Resetu” niż Klaus Schwab i jego klika z Davos, znana też jako WEF. Czy wykorzystujemy okazję, akceptujemy naszą osobistą odpowiedzialność i coś z nią robimy – czy też naprawdę chcemy być prowadzeni i nękani przez samozwańczą elitę?