Ach, ten świat jest pojebany
Tak, może przestanę, jeszcze tylko jeden lub dwa uderzenia, tak
Ale kiedy odchodzę, piosenki zostają
Pozwól im mówić, pozwól im przyjść (chodź), ta czaszka jest betonowa
Świat jest w stanie wojny, nie zapominamy o tobie
Ale też nie to, czym było, o czym zapomina Zachód
Tak, wolna Ukraina (Ey), wolna Palestyna
Syria, Gaza, Jemen, Ujgurzy w Chinach (Chiny)
Ale dla wielu są to ludzie drugiej kategorii
Ze względu na pochodzenie, religię, nie podlegają dyskusji
Wciąż język lub wiara ma taką wagę (-wagę)
Że biorą życie za nic w tej chwili (nic)
Widzisz, prawdziwym złem nie zawsze jest ten, kto dzierży broń
Ale w tle pociąga za sznurki z maską i pędzi
Rozprzestrzenia się wielki strach, wszyscy gromadzą i cierpią
Ponieważ w końcu interesują Cię tylko ceny na stacjach benzynowych
Nie ma pieniędzy na opiekę, ale naboje i karabiny
Nie daje pieniędzy za problemy, ale daje pedofilom okres próbny
Chroń świat, chroń dzieci dla potomków ziemi
Widzę, że wielu tutaj tylko wypluwa brud jak firmy zanieczyszczające
Biję takty do rytmu, ten stan to schrzanił
Endemiczny, szczepienie czwarte, pierdol się, **** (Ey)
Chciałbym go uderzyć, wtedy współczynnik nokautów wzrośnie
Żeby włóczęga odleciał z krzesła jak ten kłusownik (Pah)Patrz, schodzimy w dół i spada kolejny
Bracie, nie mam już miłości, pieprzę ten świat
Wszyscy wbijają ci nóż w plecy, wszystko upada, żadnych mostów
Słuchaj, ten świat jest zepsuty, ponieważ wielu ludzi kłamie dla pieniędzy
Spoglądam w dół i patrzę, jak całe życie się rozpada
Psychicznie byłem tutaj w innym świecie przez długi czas
Wszystko, co mieliśmy, to szklany pałac, który błyszczał
Ale niestety zostawiamy dzieciom tylko połamane kawałkiDużo jedzenia, amunicji, ale dzieci jedzą ołów
Brak oddechu, wszyscy martwi, nie ma wyjścia
Telewizja sieje panikę w krajach (panika)
Ponieważ każdy przedstawia to inaczej w kanałach informacyjnych
Propaganda, kłamliwa prasa, prawda czy fałsz?
Nikt tutaj już tak nie może powiedzieć, bo nas tam nie było
Lepiej wcisnąć się w cierniową sieć niż mierzyć słowami
Ale minister nie potrafi nawet poprawnie wymówić słowa, fakty
Nikt już nie postępuje z przyzwoitością i rozsądkiem
Zobacz, jak ta ziemia umiera chorobliwie
Nawet jeśli wszyscy są zainteresowani, proszę, nie rozmawiaj ze mną
Jeśli twoim pierwszym pytaniem jest, jakim jestem rodakiem (pa)
Narodowość nie odgrywa żadnej roli w moim kosmosie
Każdy jest człowiekiem, który ostatecznie musi wznieść się do Boga
Życie jest za krótkie, ale umieranie jest wieczne (na zawsze)
Ale widzę nadzieję migoczącą w roztrzaskanej kupce
Łza rozpuszcza się, gdy rozpadamy się w gwiezdny pył
Bo patrzymy na raj daleko w dal z pokoju (pokoju), tak
Odpychają cele dla naszego klimatu
I uzbrój się przeciwko wojnie, która ma przegranych i nie ma zwycięzców
Tyle zmarnowanych pieniędzy, dużo manipulacji
Tyle szczurów w systemie, że muszę mieć tuzin eksterminatorów
Rozmawiają, pędzą, kłamią i uśmiechają się przed mikrofonem Hama
I choć jest to smutne: wszyscy jesteśmy do tego przyzwyczajeniPatrz, schodzimy w dół i spada kolejny
Bracie, nie mam już miłości, pieprzę ten świat
Wszyscy wbijają ci nóż w plecy, wszystko upada, żadnych mostów
Słuchaj, ten świat jest zepsuty, ponieważ wielu ludzi kłamie dla pieniędzy
Spoglądam w dół i patrzę, jak całe życie się rozpada
Psychicznie byłem tutaj w innym świecie przez długi czas
Wszystko, co mieliśmy, to szklany pałac, który błyszczał
Ale niestety zostawiamy dzieciom tylko połamane kawałkiWypierają rozdziały, znowu niszczą kilka osób
W wojnie, w której ludzie strzelają jak z rzutu karnego
Daj mi sto tysięcy gotówki, władzę i wreszcie środki
Aby położyć kres cierpieniu i głodowi tutaj (Ey)
Ale jestem tylko chłopcem z różnymi problemami
Który opuścił miasto, by znów zobaczyć gwiazdy
Pieprzyć politykę i tę wojnę, bo spójrz, są strasznie irytujące
Ponieważ w zasadzie wszystko jest przekręcone w naszym systemie wartości, tak
Musiałem się nauczyć, ludzie notorycznie kłamią (Ey)
Ludzie kłamią dla zysku wbrew wszelkiej logice
Muszę się nauczyć, drzwi otwierają się, kiedy się zamykają (zamykają, zamykają)
A szczęście, o którym mówią, nie jest stanem permanentnym
Dlatego nie staram się prowadzić dalej
Ale cieszę się, kiedy katastrofy się nie zdarzają (Tak)
Nie interesują cię inni, nie prowadzisz dialogu
Mówicie tylko o sobie i prowadzicie wzajemne monologi
To człowieczeństwo jest uosobieniem głupoty (głupoty, głupoty)
Że tak naprawdę lepiej jest, jeśli wszyscy milczą (Ćśś)
Wiem, że chcesz tory, ale są do dupy
Prawie wszyscy słuchają, jedna myśl i koniec
Potem wróć do swojego życia, nie widziałem żadnych lekcji (Eh-eh)
Co możesz zrobić? Ponieważ jako jednostka niczego nie regulujesz
Też tak kiedyś myślałem, ale myślenie w ten sposób to szaleństwo
Bo jeśli wszyscy tak mówią, człowieku, to nic się nie zmieniaPatrz, schodzimy w dół i spada kolejny
Bracie, nie mam już miłości, pieprzę ten świat
Wszyscy wbijają ci nóż w plecy, wszystko upada, żadnych mostów
Słuchaj, ten świat jest zepsuty, ponieważ wielu ludzi kłamie dla pieniędzy
Spoglądam w dół i patrzę, jak całe życie się rozpada
Psychicznie byłem tutaj w innym świecie przez długi czas
Wszystko, co mieliśmy, to szklany pałac, który błyszczał
Ale niestety zostawiamy dzieciom tylko połamane kawałki