Czwarty sezon „Fear the Walking Dead” pożegnał się w czerwcu jednym lub drugim hukiem podczas przerwy, teraz sprawy toczą się bezproblemowo pod względem chaosu i tragedii. W poniższym trzyminutowym zwiastunie zobaczymy, z czym i z kim Morgan and Co. będą musieli sobie poradzić w drugiej połowie. Showrunnerka Angela Kang zapowiedziała pewne zmiany w macierzystej serii, które dotyczą obsady, głównych ról i zasad dotyczących amunicji czy samochodów, a nowe ścieżki zostaną obrane również w serialach równoległych. Zakończenie poprzedniego sezonu pozostawiło wiele bez odpowiedzi – teraz rodzina Madison Clark (Kim Dickens) walczy z nieumarłymi w czwartym sezonie. Nowe odcinki ukazują historię z innej perspektywy – fani widzą uniwersum zombie oczami Morgana Jonesa (Lennie James). Przeszłość bohaterów miesza się z teraźniejszością, pojawiają się nowi sojusznicy, pojawiają się nowi wrogowie i zagrożenia, a legion nieumarłych czyni przyszłość niepewną...
Dzięki ponownemu uruchomieniu serii „Fear the Walking Dead” był w stanie odzyskać siły po trwającym i alarmująco szybkim spadku tempa – chociaż osobiście nie podoba mi się obecnie rozwój serii, wydaje się, że zwabiło to widzów z powrotem na ekran. W każdym razie ulga w AMC jest wielka, bo pozytywne wieści z frontu oglądalności zostały tam od razu wykorzystane do ogłoszenia i zamówienia tymczasem piątego sezonu. W 2019 roku moglibyśmy mieć nawet więcej odcinków crossover z serią macierzystą: „To wspólny wszechświat, więc byłoby to możliwe. Chociaż chciałbym ujawnić więcej, to na tym poprzestanę” — ujawnia Scott M. Gimple, były showrunner The Walking Dead, który nadzoruje serial o zombie jako producent wykonawczy. „Chcemy jednak upewnić się, że Fear ma swoją własną tożsamość i że widzom oferuje się inne wrażenia niż TWD”. Cóż, jeśli Fear przechodzi przez podobny rozwój jak seria macierzysta i zapewnia tak amatorski sezon, jak 8th of „The Walking Dead” i faktycznie wydaje się zmierzać w tym kierunku, muszę poważnie zastanowić się, czy nadal oglądać to chcę /musieć...