Jak na pewno wszyscy wiecie, potwór ze słynnej historii Mary Shelley nie nazywa się Frankenstein, to tylko nazwisko jego twórcy. Jednak w „Ja, Frankenstein” Stuarta Beattie elementy słynnego horroru potraktowano i tak nieco swobodniej. Nazywa się złowieszczo Adam Frankenstein, a Adam ma kilka szwów na twarzy, ale – jeśli wierzyć pierwszemu zwiastunowi „I, Frankenstein” – to sprawia, że wygląda mniej odpychająco i bardziej jak gotycki hipster. W przeciwnym razie film fantasy plasuje się prawdopodobnie gdzieś pomiędzy „Legionem” a „Van Helsingiem”. „Ja, Frankenstein” oparty jest na powieści graficznej Kevina Grevioux: Adam Frankenstein (Aaron Eckhart) został stworzony przez naukowca Dr. Victor Frankenstein (Aden Young) stworzył i ożywił. Potwór, połatany z części ciała, trafia do dystopijnego świata, w którym ludzie i demony toczą wojnę. Potwór Frankensteina jest z nami od 200 lat i zostaje uwikłany w wojnę między dwoma klanami mitycznych stworzeń, a los ludzkości wisi na włosku.
Fakt, że producenci serii Underworld mają w tym swój udział, jest widoczny w zwiastunie i fabule I, Frankenstein, ponieważ film obraca się wokół konfliktu między dwoma starożytnymi mitycznymi klanami, który jest wywołany ponurym wyrazem twarzy Billa Nighy'ego . Oprócz Aarona Eckharta i Billa Nighy'ego w obsadzie znaleźli się także Yvonne Strahovski (Chuck), Jai Courtney (Szklana pułapka: Dobry dzień na śmierć) i Miranda Otto (Władca Pierścieni: Dwie Wieże). „I, Frankenstein” ukaże się w USA 24 stycznia 2014 r., ale data rozpoczęcia w naszych szerokościach geograficznych nie została jeszcze ustalona…