Ciekawe, że rosyjskie filmy z kamer samochodowych, wybrane jako film, faktycznie trafiają do kin. Laboratoria oscyloskopowe widzi go gdzieś pomiędzy „Jackass” a „Faces of Death” i właściwie uważam, że to porównanie jest właściwe, ponieważ wszyscy wiemy, że na rosyjskich ulicach panuje czysty chaos. To absurdalne, co ludzie znoszą i co robią. Prawdopodobnie w grę wchodzą tu także wszelkiego rodzaju narkotyki. Film trafi do kin w USA w styczniu, ale tutaj podejrzewam, że zostanie wydana bezpośrednio na DVD.
Mozaika przygód na asfalcie, fotografia krajobrazowa i najbardziej szalone gówno, jakie kiedykolwiek widziałeś, FILM DROGOWY Dmitrija Kałasznikowa to oszałamiająca kompilacja materiałów wideo nakręconych wyłącznie za pomocą kamer samochodowych, które wypełniają rosyjskie drogi. THE ROAD FILM, będący uosobieniem filmu dokumentalnego, który trzeba zobaczyć, aby w to uwierzyć, ukazuje szeroką gamę widoków za przednią szybą – w tym kometę uderzającą w Ziemię, imponujący pożar lasu i nie brakuje o wściekłych kierowcach, którzy wzniecili wściekłość na drogach na zupełnie nowy i nieoczekiwany poziom – a wszystkiemu towarzyszyły zdziwione komentarze niewidocznych i często stoickich kierowców i pasażerów.