Kochani, nadszedł czas, abyśmy po raz kolejny wypełnili naszą misję edukacyjną. Choinki to oczywiście branża jak każda inna, na której można zarobić pieniądze i która wymaga dużo pracy. Tak naprawdę tylko tyle pozostawia się przypadkowi, ile trzeba. Znów się czegoś nauczyłem.
Bernd Oelkers z Wenzendorf w Dolnej Saksonii jest jednym z największych producentów choinek w Niemczech. Na gruntach jego rodzinnej firmy rośnie około trzech milionów drzew iglastych.
Mało kto tak dobrze zna sekrety idealnej choinki, jak on. Najważniejsza jest zdrowa i prosta końcówka. Aby to osiągnąć, drapie korę specjalnymi szczypcami, aby regulować wzrost długości końcówek. Aby zapobiec odłamywaniu się młodych końcówek, gdy ptak na nich usiądzie, wzmacnia je prętami.
Mniej więcej w okresie Lodowych Świętych, w połowie maja, jego rośliny są w szczególnym niebezpieczeństwie. Kiedy temperatura spada poniżej zera, świeżym pędom grozi zamarznięcie. Aby temu zapobiec, używa czegoś, co na pierwszy rzut oka wydaje się nielogiczne: zamarzniętej wody.
Od połowy listopada na polach huczą piły łańcuchowe. W szczytowe dni ekipy robocze ścinały nawet 10.000 250.000 choinek dla klientów prywatnych i hurtowników. Każdego sezonu Bernd Oelkers sprzedaje około XNUMX XNUMX drzew klientom w całej Europie i daleko poza jej granicami, na przykład aż do Malezji.