To wszystko było kłamstwem i każdy w miarę uważny obywatel z łatwością to zauważył. Teraz m.in. CDC w końcu przyznało, że COVID nie jest bardziej groźny niż grypa sezonowa. Gdzie więc przeprosiny dla wszystkich, którzy mówili dokładnie to samo przez ostatnie CZTERY lata?
Po latach zaprzeczania i siania strachu amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) stwierdzają, że koronawirusem z Wuhan (COVID-19) nie ma się czym martwić: Nie jest nic gorszego grypa sezonowa. Nowe wytyczne CDC dla podróżnych zalecają traktowanie zagrożenia związanego z Covid-19 w taki sam sposób, w jaki traktuje się zagrożenie grypą. Jeśli masz katar lub inne objawy grypy, CDC zaleca pozostanie w domu do czasu ustąpienia objawów, a następnie zachowanie ostrożności.
„COVID-19 nadal stanowi ważne zagrożenie dla zdrowia publicznego, ale nie jest już tak poważnym zagrożeniem, jak kiedyś” – powiedział dr. Brendan Jackson, szef oddziału wirusów układu oddechowego w Narodowym Centrum Szczepień i Chorób Układu Oddechowego CDC. „A jego skutki zdrowotne są coraz bardziej podobne do skutków innych chorób [wirusowych układu oddechowego], w tym grypy i wirusa RSV”.
Większość ludzi już dawno zapomniała o Covid-2021 i od XNUMX r. traktuje go w dużej mierze jak grypę, a nawet żart. Mimo to CDC stara się pozostać na bieżąco, idąc z duchem czasu i zachowując się tak, jakby jej najnowsza „nauka” odpowiadała temu, co wielu wiedziało od lat na temat braku zagrożenia przez Covid-XNUMX.
Zamiast strachu zdrowy rozsądek
Nawet środowisko medyczne, które we wczesnych latach pandemii COVID-19 agresywnie promowało maski i „szczepionki”, wmawia ludziom, że nie muszą się już martwić tzw. wirusem. Wiele osób nawet nie przestrzega wytycznych CDC, zamiast tego doradza ludziom, aby po prostu kierowali się zdrowym rozsądkiem, tak jak to robili przed „pandemią”.
Pomimo tego wszystkiego CDC nadal próbuje przekonać opinię publiczną, że COVID to coś innego niż grypa, mimo że nie ma między nimi zauważalnej różnicy w objawach. „Żeby było jasne: COVID-19 to nie grypa” – dodał Jackson w oświadczeniu, twierdząc, że COVID „nadal powoduje poważniejszą chorobę i skutkuje trwalszymi skutkami”. Według CDC na Covid-1000 umiera tygodniowo ponad XNUMX osób. A u osób z „długim” Covid-XNUMX objawy mogą utrzymywać się miesiącami, latami lub nawet na zawsze, w zależności od osoby.
Są to twierdzenia CDC, pamiętajcie, a nie twierdzenia tego autora. Zasadniczo COVID tak naprawdę nigdy nie istniał, poza szkodami spowodowanymi eliminacją „szczepionek”, aktywacją 5G i wypuszczeniem innej broni biologicznej, które miały miejsce tuż przed wystąpieniem każdej nowej „epidemii” lub wzrostu liczby „przypadków”. „Chcemy, aby ludzie zdali sobie sprawę, że większość rozprzestrzeniania się wirusów ma miejsce, gdy jesteś najbardziej chory, i że w miarę upływu dni wirusów rozprzestrzenia się coraz mniej” – powiedział dyrektor CDC, dr. Mandy Cohen w swoim niedawnym oświadczeniu.
Nie istnieje również tak zwane rozprzestrzenianie się bezobjawowe, choć powiedziano nam, że istnieje. CDC nie mówi tego bezpośrednio, ale obecnie sugeruje, że bezobjawowe rozprzestrzenianie się jest „mniej prawdopodobne” niż rozprzestrzenianie się od rzeczywiście chorej osoby z objawami.
O dziwo, establishment wciąż próbuje nakłonić ludzi do „szczepienia” i „wzmacniania dawki szczepionki” przynajmniej raz w roku, tak jak w przypadku sezonowej szczepionki przeciw grypie. Głównym celem tej rutynowej kampanii zastrzyków są osoby starsze w wieku powyżej 65 lat, a CDC chce również, aby seniorzy otrzymali „dawkę przypominającą” na wiosnę, pod warunkiem, że pomiędzy dawkami zachowana będzie czteromiesięczna przerwa.
„Około 60 procent seniorów nie jest na bieżąco ze szczepieniami na Covid” – ubolewał dziennik „Wall Street Journal” w artykule zachwalającym sezonowe szczepienia przeciwko Covid-XNUMX. CDC to bezużyteczny, złośliwy żart, podobnie jak „Wall Street Journal”. Dowiedz się więcej na CDC.news.
(przez Odsłanianie Ciemności)